czwartek, 1 listopada 2012

Łowicz

       Pewnego razu oboje pomyśleliśmy, że warto poznać miejsca położone niedaleko od naszego miejsca zamieszkania, czyli Warszawy. I tak w sobotę 29 września 2012 r. wybraliśmy się na kilkugodzinną wycieczkę do jednego z takich miejsc – Łowicza. Miasto liczy niespełna 30 tys. mieszkańców, ale słynie w całej Polsce (i nie tylko) z unikatowej kultury łowickiej. Z Warszawy Centralnej pociąg TLK 81 km pokonał w ok. 50 minut.



Okolice po wyjściu z dworca kolejowego, jak to zwykle bywa, nie są zbyt ładne. Na szczęście już kawałek dalej jest dużo lepiej. Niedaleko dworca znajduje się Muzeum w Łowiczu, przybliżające historię Ziemi Łowickiej, które niestety akurat w czasie naszej wycieczki było zamknięte z powodu remontu.

Dworzec kolejowy w Łowiczu
Koniec września był pogodny, więc bardzo przyjemnie spacerowało się po mieście. Byliśmy nad rzeką Bzurą, w pobliżu której znajduje się ładny park. Szczególnie miło było na Nowym Rynku, który jest bardzo ładny i duży. Ma on kształt trójkąta.

Bzura
Nowy Rynek
Ponadto widzieliśmy m.in. neogotycki Kościół Przenajświętszego Sakramentu z 1910 r. oraz bazylikę katedralną z XV w.

Kościół Przenajświętszego Sakramentu
Bazylika Katedralna
Do Łowicza jeszcze wrócimy. Musimy zobaczyć znajdujące się tam ruiny zamku oraz przede wszystkim poznać łowicki folklor, do czego świetną okazją byłoby wybranie się tam w czasie Bożego Ciała, kiedy to można zobaczyć mieszkańców w tradycyjnych, łowickich strojach.


1 komentarz: