niedziela, 24 czerwca 2012

Kilka miesięcy na Słowacji

Semestr zimowy 2011-2012 Radek spędził na studiach na Słowacji, a dokładnie w Żylinie. Poza nauką miał także dużo czasu na zwiedzanie kraju. Podróżował przede wszystkim pociągami, ponieważ posiadając słowacką kartę ISIC (International Student Identity Card) za przejazdy płacił tylko 50% ceny. Warto także kupować bilet tam i z powrotem, gdyż wychodzi wtedy taniej. Poniżej prezentuje swoją relację.

ŻYLINA
Z i do Żyliny docierałem kilka razy na różne sposoby. Niestety nie istnieje bezpośrednie połączenie Warszawy z czwartym największym miastem Słowacji. Najdogodniejszy dojazd do Żyliny z polskiej stolicy to następująca trasa: pociągami kolejno do Czechowic-Dziedzic, Cieszyna, tam na pieszo na dworzec kolejowy w Czeskim Cieszynie i już ostatni pociąg, do Żyliny. Łącznie z oczekiwaniem na kolejne pociągi całość zajmowała ok. 9 godzin. Koszt podróży: ok. 95 zł. Taniej można było podróżować do Warszawy. Dało się uniknąć droższych pociągów i tak cała trasa Żylina – Czeski Cieszyn – Cieszyn – Katowice – Warszawa to koszt ok. 50 zł. Podróż trwała ok. 11 godzin, łącznie z 2-godzinnym postojem w Katowicach, co nie było żadną niedogodnością, bowiem był to idealny czas na ciepły posiłek. Sprawdzone przeze mnie trasy to także Żylina – Czeski Cieszyn – Cieszyn i z Cieszyna busem do Krakowa i dalej pociągiem do Warszawy oraz busem z Cieszyna do Katowic. W obu przypadkach cena wahała się między 50, a 60 zł. Muszę dodać, że za te połączenia także płaciłem 50% ceny.
Żylina, w której mieszkałem przez kilka miesięcy, liczy ok. 90 tys. mieszkańców. Położona jest nad Wagiem, najdłuższą rzeką Słowacji. Z wielu miejsc w mieście widać otaczające Żylinę góry: od południa G. Strażowskie oraz Mała Fatra, a od północy G. Kisuckie i Jaworniki.

Widok na okoliczne góry
Miasto ma do zaoferowania bardzo ładny rynek z 1300 r. Znajdują się tu kościół św. Pawła i klasztor Jezuitów z 1743 r. oraz ratusz. Od rynku wąskie uliczki prowadzą do kościoła Trójcy Świętej z ok. 1400 r. Poza tym wokół rynku można znaleźć jeszcze kilka ciekawych obiektów.

Rynek w Żylinie

Na północ od centrum miasta znajduje się bardzo ładny zamek Budatin, wzniesiony w XIII stuleciu. Wewnątrz znajduje się Povazske muzeum, w którym jednak nie byłem. Można tam podziwiać wystawy o tematyce archeologicznej, historycznej, sakralnej oraz przede wszystkim unikatową w skali światowej ekspozycję różnych drucianych przedmiotów.

Zamek Budatin
W mieście znajduje się obserwatorium astronomiczne. Wstęp był niedrogi, a na obserwacje warto wybrać bezchmurne dni.
Mieszkałem tu w akademiku w pokoju 3-osobowym. Płaciłem 70 euro za miesiąc. Dla nie-studentów także istniała możliwość zakwaterowania. Koszt 11 euro za dzień, a w przypadku pobytu powyżej 4 nocy koszt malał do 9 euro.
Jeśli chodzi o zakupy, to w mieście jest bardzo wiele supermarketów. Wśród nich są to na pewno: 3 Lidle, 3 Tesco, 2 Bille, Kaufland i Carrefour. Małych sklepów jest bardzo niewiele. Poza tym są 2 centra handlowe: Aupark oraz Mirage, oba zlokalizowane w centrum.
Po mieście poruszać się można autobusami oraz trolejbusami. Jednak odległości są tak niewielkie, że się to nie opłaca. Jednorazowy bilet bez zniżek kosztuje 0,7 euro.
W Żylinie znajduje się kilka klubów, pubów, restauracji oraz co najmniej 2 McDonald’s. Co ciekawe ceny piwa we wszystkich tych miejscach są niewiele wyższe niż w sklepach. A jeśli już mowa o piwie, to muszę wspomnieć, że słowackie i czeskie piwa nie smakowały mi za bardzo. Posiadają one zazwyczaj ok. 4% alkoholu. Do gustu przypadły mi jedynie pięcioprocentowe Złote Bażanty oraz Krusovice, a także cytrynowe Staropramen i Złoty Bażant. Z jedzenia warto spróbować smażony syr z tatarską omaćką, a ze słodkości trdelnik.
2 razy byłem na meczach piłkarskich miejscowego klubu MŠK Žilina, który w sezonie 2010/2011 grał w Lidze Mistrzów (w fan shopie z piłkarskimi gadżetami można znaleźć mnóstwo rzeczy przypominających o tym wielkim sukcesie słowackiego klubu), a także na 3 meczach hokejowego klubu MsHK Žilina. Polecam przede wszystkim mecz hokeja, ponieważ sport ten cieszy się na Słowacji dużą popularnością i poziom słowackiej ligi jest zdecydowanie wyższy niż naszej rodzimej ligi. Dla prawdziwych fanów hokeja lepszą opcją byłaby jednak wycieczka do Popradu, gdzie miejscowa drużyna Lev jako jedyna słowacka ekipa gra w międzynarodowej lidze KHL. Poza rosyjskimi drużynami występują w niej tylko 4 zespoły z innych państw.

Mecz hokeja
TERCHOWA I STRECZNO
W najbliższych okolicach Żyliny byłem w wioskach Terchowa oraz Streczno. Terchowa jest to sławna wieś góralska, w której urodził się Janosik. Jest to dobre miejsce na górskie wycieczki oraz do jazdy na nartach. W Strecznie natomiast znajdują się ruiny 2 zamków (1 z nich można zwiedzać z przewodnikiem, drugi dalej położony zwiedza się samemu)oraz jest to także bardzo fajne miejsce do wędrówek po górach. Do Terchowej dotrzeć można busem (ok. 40 minut jazdy), a do Streczna pociągiem (ok. 15 minut).

Park Narodowy Mała Fatra, Terchowa
Zamek Streczno
RUŻOMBERK
Rużomberk to miasto oddalone ok. 1 godzinę drogi na wschód od Żyliny. Otoczone jest szczytami Niżnych Tatr, Wielkiej Fatry i Gór Choczańskich. Znajduje się tam ładny kościół św. Andrzeja, przy którym stoi duży pomnik ks. Andreja Hlinki, który był tu kiedyś proboszczem miejscowej parafii. Pomników i nazw ulic im. Andreja Hlinki na Słowacji jest bardzo wiele, bowiem uznawany jest on przez Słowaków za ojca narodu.

Kościół św. Andrzeja
Pomnik ks. Andreja Hlinki
PUCHOW
Na zachód od Żyliny położone jest powiatowe miasto Puchow. Byłem tam dwukrotnie, lecz nie ma tam nic specjalnie ciekawego.

Deptak w Puchowie
TRENCZYN
Bardzo ładnym miastem, dalej na zachód, jest Trenczyn. Znajduje się w nim zamek na wysokiej skale, skąd roztacza się widok na okolicę oraz bardzo ładna starówka. Byłem tam najpierw sam, a potem także z Martą.

Widok na Trenczyn
TRNAWA
45 km na zachód od Bratysławy leży miasto Trnawa (ok. 70 tys. mieszkańców). Położone jest nad wąską rzeką Trnavką. Centrum miasta jest naprawdę ciekawe. Wewnątrz murów miejskich znajduje się bardzo wiele zabytków: kościoły, bazylika, klasztor, ratusz, wieża miejska, słup św. Józefa, pomnik Świętej Trójcy. Trawa zrobiła na mnie pozytywne wrażenie.

Wieża miejska
Pomnik Świętej Trójcy
Katedra św. Jana Chrzciciela
BRATYSŁAWA
Do stolicy z Żyliny jest 200 km i pociąg pośpieszny pokonuje ten dystans w 2 godziny, a po drodze nie ma żądnych innych stacji. Zaraz po wyjściu z dworca w Bratysławie znajduje się muzeum transportu. Można w nim podziwiać zabytkowe auta takich marek jak Škoda, czy Tatra. Poza tym są tam też wagony kolejowe oraz różne ciekawe wynalazki.

Muzeum transportu
Sama Bratysława podobała mi się, choć oczekiwałem trochę więcej... Rynek jest bardzo ładny, byłem tam akurat w czasie przedświątecznym, gdzie sprzedawano wtedy wiele różnych wyrobów takich jak miód pitny i trdelnik (2 euro). W pobliżu rynku znajduje się sławna rzeźba, wyłaniający się z kanału Čumil. Byłem także na wzgórzu zamkowym. Moim zdaniem 1 dzień wystarcza na zwiedzenie Bratysławy.

Wzgórze zamkowe
Čumil
KOSZYCE
Będąc na Słowacji chciałem bardzo zobaczyć także drugie największe miasto kraju, położone na wschodzie Koszyce. Z Żyliny podróż pociągiem trwała 3 godziny. Koszyce w 2013 roku będą wraz z francuską Marsylią Europejską Stolicą Kultury. Także jest to bardzo duże wyróżnienie dla miasta. Dowiedziałem się tego z plakatów rozwieszonych w kilku miejscach.
Koszycka starówka znajduje się bardzo blisko dworca kolejowego. Jest ona największą strefą historyczną na Słowacji – liczy 460 zabytkowych budowli. Wrażenie robi przede wszystkim katedra św. Elżbiety, która jest największą świątynią katolicką w kraju. Miasto jest naprawdę bardzo ładne!

Koszyce Europejską Stolicą Kultury 2013
Katedra św. Elżbiety
SULOWSKIE SKAŁY
Na Słowacji najładniejsza jest jednak przyroda. Niedaleko Żyliny znajduje się niewielkie pasmo Sulowskich Skał. Wraz z kolegami wybraliśmy się tam na wycieczkę. Ciekawe formy skalne, a także bardzo ładne widoki zapadły nam w pamięć. Poza tym w czasie, gdy tam byliśmy tylko raz spotkaliśmy ludzi. Miejsce to jest super!



Największym zaskoczeniem podczas pobytu na Słowacji byli sami Słowacy. Wszyscy byli bardzo mili, sympatyczni, pomocni. Nawet panie w okienkach na dworach były bardzo miłe i same udzielały różnych rad. Miejscowi studenci zawsze niezwykle pozytywnie reagowali, gdy dowiadywali się, że jestem z Polski. Tak samo było z innymi Polakami. Słowacy słabo mówią po angielsku, lecz nasze języki są bardzo podobne i nigdy nie było problemów z porozumiewaniem się. Dodatkowo Żylina położona jest blisko granicy z Polską, dzięki czemu wielu Słowaków z okolic dobrze mówi po Polsku. Bardzo miło wspominam mieszkańców Słowacji.

Ceny

Transport (bez żadnych zniżek): 
Pociągi:
Żylina - Czeski Cieszn 5,60 euro (140 koron czeskich)
Żylina - Czeski Cieszyn - Żylina 7,70 euro
Żylina - Trenczyn 4.20 euro (79 km)
Żylina - Trenczyn - Żylina 7,44 
Żylina - Puchow - Żylina 7,68 euro (44 km w 1 stronę)
Żylina - Streczno - Żylina 1,20 euro (12 km w 1 stronę)
Żylina - Trnawa - Żylina 14,60 euro (157 km w 1 stronę)
Żylina - Rużomberk - Żylina 5,44 euro (57 km w 1 stronę)
Żylina - Czadca 1,18 euro (30 km)
Czadca - Czeski Cieszyn 3,20 euro
Żylina - Bratysława 9,36 euro (203 km)
Żylina - Bratysława, pośpieszny 17,36
Żylina - Koszyce - Żylina 21,84 (242 km w 1 stronę)

Trolejbus w Żylinie 0,7 euro

Jedzenie:
piwo w supermarketach 0,4 - 1 euro
piwo w pubach 1 - 1,20 euro
ceny w supermarketach trochę wyższe niż w Polsce

Bilety na mecze hokeja i piłki nożnej:
mecz hokeja w Żylinie 2 euro, w dniu meczu 3 euro
mecz piłkarski w Żylinie - sektor za bramką 4 euro, sektor wzdłuż boiska 6 euro
mecz piłkarski w Trnawie 4 euro
mecz piłkarski w Trenczynie 2,50 euro
mecz piłkarski w Rużomberku - jak byłem to wstęp był darmowy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz